PIRATED GAME#1 – Licencjonowane i nie…

Obserwując falę zalewu polskich bazarów przez pirackie produkcje można dostrzec, że dużo gównianego stuffu wdziera się do naszego kraju. Dzisiaj jednak chciałbym odpowiedzieć na pytanie: czy rzeczywiście pirackie gry (jak by tego nie nazwać inaczej) są takie złe i niegrywalne? Postaram się dać kilka przykładów pirackich portów robionych przez hackerów z Chin/Rosji, które powinny pomóc w odpowiedzi na postawione pytanie.

Na pierwszy ogień wezmę grę znaną z popularności oraz dużego sukcesu w 1994 roku, mowa tu oczywiście o Lion King.

Znane nam jest podejście „zróbmy grę, opartą na czymś popularnym”, mimo że  nie zawsze to wychodziło na dobre tak jak w przypadku ET, czy różnych zawirowań na NESowe produkcje LJNa. Oceniając je z perspektywy gracza, czujemy zażenowanie. O przypadku Króla Lwa, mowa tu o pirackim porcie ze SNES/SMD/Sega Genesis, nie można powiedzieć za bardzo złego słowa.

Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-0

Wiadomo z jakich przyczyn nie można było dodać kilku elementów.  Chodziło głównie o specyfikacje sprzętowe NESa, który był 8 bitowym gigantem w latach ’80. Wskażmy tylko na inną rozdzielczość czy też stosowanie banków lub innej pamięci, która nie obsługiwała by na pewno większości funkcji. Pomimo tego gra prezentuje się bardzo dobrze, a nawet lepiej niż jego licencjonowany pierwowzór.
Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-2 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-1 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-3 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-5 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-5 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-7 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-8 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-10 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-11 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-12 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-13 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-14 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-15 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-17 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-16 Lion King, The (Mapper 4) (L-N1) [p1][!]-18

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Osoby, które grały w PCtowską wersję gry wiedzą, że w przeciwieństwie do NESowego pirata jest tam dość dużo błędów: liczne bugi , które pozwalają nam przejść grę w błyskawicznym tempie, bądź na starcie wrzucić do dziury Skazę. Piracka wersja jest oczywiście jedynie w 90% odzwierciedleniem gry ze SNESa/SMD/PCta. Czemu 90%? Ponieważ Procesor 6502 jest bardzo ograniczony. Nie udało się zaimplementować bossa czyli goryla który rzuca w nas kokosami. Gra pracowała na całkowicie własnym mapperze. Istnieją dwie wersje spiraconej gry: pierwsza to ta omawiana i druga  identyczna lecz na innym mapperze, który nie obsługiwał tyle pamięci. Po czym to poznać?  Po tym. że skarabeusze, które powinny odsyłać nas na poziom „Bug Toss”, nie robią tego. Taka ironia troche co? Piracka gra została spiracona.

Ga pojawiała się często na składankach, a mi po czasie przyszło sprawdzić ROM od kolegi mieszkającego kilka bloków dalej.

Może czas też przyjrzeć się licencjonowanej grze?

Boże jakie to jest ku**a brzydkie… Jezus!

Oglądałem gameplay z licencjonowanej gry i powiem tyle, że gra potrafi wywołać krwotok z ucha. Piracka wersja przyjemna.

Dość znanym faktem jest to, że gra została przepisana z wersji na Game Boya, a grafika zrobiona jest „na odpier**l się”, czego widać efekt poniżej:


Longplay dzięki użytkownikowi World of Longplays

Oczywiście, nie mogę pominąć ciekawej anomalii występującej w 2 etapie gry: otóż trafiamy do alternatywnej rzeczywistości, gdzie odwrócony hipopotam, czy to nosorożec jest większy od strusia.

Chciałoby się teraz napisać, że „beka trochę” lub inne określenia w stylu „lol iksde”. Wiemy, że ta gra zawiera nieco więcej etapów i uwaga… kończy się pokazując nam już dorosłego Simbę, mimo że gramy małym lwiątkiem. Powiedziałbym, że to bardziej wersja demo.

Chronologia w wersjach:

Licencjonowany: Pridelands > The Mane Event > Elephant Graveyard > The Stampede > Exile > Hakuna Matata

Piracki: Pridelands > C.W.T.B.K > Hakuna Matata > Simba Return > Pride Rock

Da się zauważyć, że gra była pisana na szybko żeby „hajs się zgadzał, bo mama kupi dziecku grę na podstawie disneyowskiego sukcesu”.  Efekty pokazują, że nie da się zrobić czegoś wartościowego „na szybko”.

Podsumowując, w niektórych momentach można odczuć, że brakuje większości etapów w pirackiej wersji. Pomimo tego gra jest bardziej chronologiczna, niż ta w której rozgrywkę zaczyna się małym lwem, a w endingu widzimy screen z dorosłym Simbą.