Nintendo Entertainment System w 360 stopniach!

Wyobrażaliście sobie kiedyś grę w Super Mario Bros na wielkich ekranach, w 360 stopniach, dla ośmiu graczy? Brzmi to trochę jakby LSD popić sake. Okazuje się jednak, że to wcale nie jest jakaś narkotyczna wizja, a realnie istniejący koncept! Czyj to projekt? I tutaj odpowiedź jest niemal tak groteskowa, jak pytanie, od którego zaczęliśmy tego newsa – za całe zamieszanie odpowiadają do spółki: szwajcarscy naukowcy z ETH w Zurichu, badacze z… Disneya oraz pewien szwajcarski klub nocny z rozbudowanym system projekcji 360 stopni. W całym, tym miszmaszu główną rolę gra Nintendo Entertainment System.

Jak to wszystko jest możliwe? Działanie całego systemu opiera się na na autorskich zastosowaniach audio-video, zarówno jeśli chodzi o sprzęt jak i oprogramowanie. Trzeba podkreślić, że sam koncept nie ingeruje w konstrukcję konsoli, nie ma tu miejsca również jakakolwiek modyfikacja ROMu gry. Całość bazuje na systemie video skalującym obraz i wysyłającym go do serwera, który odpowiednio go przekształca i podaje odpowiednim projektorom. Za sterownie odpowiada osiem klasycznych padów Nintendo połączonych specjalnym mulitplexerem, który również jest zintegrowany z jednostką centralną. Oprogramowanie może zarządzać sterowaniem w dwójnasób: przełącza zawodników co określony czas bądź w zależności od miejsca w jakim znajdują się podczas gry. Dla przykładu sterowanie graczy może zmieniać się co pięć sekund, bądź wtedy gdy Mario pokona cały level. Oktagonalne pomieszczenie można zaaranżować w ten sposób, że każdy gracz będzie miał kontrolę nad postacią w zakresie swojej „ściany” – po jej opuszczeniu przez bohatera, kontrolę przejmuje nad nim następny gracz.

FAB_0015-980x654

Efekt jaki widzimy na filmach jest niesamowity i myślę, że ContraBandyci testowaliby taki sprzęt do upadłego! Więcej o projekcie znajdziecie w materiałach pokonferencyjnych udostępnionych przez Computer Graphics Laboratory.

[zdjęcia pochodzą z serwisu archtechnica.com]

żur0